Elkom otwiera Małopolskie Centrum Narzędziowe

Sobota 1 marca to ważny dzień na brzeskim rynku narzędziowym. Firma Elkom otworzyła Małopolskie Centrum Elektronarzędzi – znakomicie przygotowany i usytuowany salon sprzedaży narzędzi, elektronarzędzi, maszyn budowlanych i osprzętu.

 

 

 

Elkom to firma z tradycjami. Jan Kusiak założył ją w 1986 r. i prowadzi z powodzeniem do dziś. Na początku zakres jej działalności obejmował naprawę sprzętu AGD oraz dostępnych w tamtych czasach na rynku elektronarzędzi – głównie Boscha i Celmy. W kolejnych latach rozszerzono działalność o wykonawstwo sieci komputerowych i niskonapięciowych na terenie byłego województwa tarnowskiego. Po roku 2000

przyszedł czas na duże zmiany. W 2002 r. firma przeprowadziła się do nowej siedziby, przeszła restrukturyzację i zajęła się handlem elektronarzędziami. – Postanowiłem zmienić nieco nasz profil, bo widziałem na lokalnym rynku zapotrzebowanie na dobre jakościowo narzędzia – informuje Jan Kusiak. – Rozpoczęliśmy współpracę z markami De Walt i Black&Decker jako ich autoryzowany przedstawiciel w regionie i teraz, po ponad dziesięciu latach współpracy, nadal uważam, że to była bardzo dobra decyzja. Szybko staliśmy się lokalnym liderem w sprzedaży tych narzędzi i pozycję tę utrzymujemy do dzisiaj. Asortyment firmy systematycznie się rozszerzał, wypełniając kolejne luki na lokalnym rynku w segmencie narzędzi ręcznych, ogrodowych, osprzętu do elektronarzędzi oraz maszyn budowlanych.

 

 

W tej chwili poza DeWaltem i Black&Deckerem Elkom ma w swojej ofercie wiele sprawdzonych na rynku marek, jak: ADIAM, FLEX, FOGO, HECHT, KEYANG, MAGNUM, MAKITA, PEZAL, REBIR, SNIKERS, SOLO, STANLEY, STIGA, MTD czy VANDER. – Współpracujemy nie tylko z markami od lat obecnymi na naszym rynku, ale także tymi, które dopiero próbują się przebić, jak KEYANG czy VANDER. Nie boimy się tej współpracy, bo wiemy, że oferują dobrą jakość za rozsądną cenę. Choć na rynku są niedługo, to już mają stałych odbiorców – zapewnia Jan Kusiak. – Istotne jest dla mnie natomiast, abyśmy mieli podpisane odpowiednie umowy handlowe i serwisowe. Chodzi o to, żeby maksymalnie skrócić czas oczekiwania klienta na naprawione narzędzia. Dzięki własnemu serwisowi możemy to zagwarantować.

 

 

Jak widać, ta strategia działania przynosi efekty, bo firma pozyskuje nowych klientów i dobrze sobie radzi pomimo nie najlepszej koniunktury gospodarczej. Potwierdzeniem tego jest otwarcie nowego punktu handlowego, który robi naprawdę duże wrażenie. Przestronny (600 m2), znakomicie wyposażony salon sprzedaży mieści się na dwóch kondygnacjach. Parter zajmuje ekspozycja narzędzi i maszyn oraz pomieszczenia serwisowo-magazynowe, na piętrze zaś zgromadzono ofertę produktów ogrodowych. Budynek zlokalizowany jest blisko obwodnicy miasta i znakomicie z niej widoczny. W okolicy znajduje się kilka sieciowych sklepów, co gwarantuje dużą frekwencję nowych klientów. – Od zawsze kładłem duży nacisk na ekspozycję towaru – podkreśla właściciel. – Uważam, że klient musi mieć możliwość obejrzenia maszyny, wzięcia jej do ręki, wypróbowania. To przynosi znacznie lepsze rezultaty niż sprzedaż z katalogu. Mamy duży asortyment i znakomite zaopatrzenie, więc klienci nie wychodzą od nas z pustymi rękoma. Firma potrafi też wczuć się w potrzeby klienta i dostosować odpowiednio swoją ofertę. – Tak zorganizowaliśmy godziny działalności, że klient wracający z pracy po godz. 19 jeszcze kogoś u nas zastanie w razie potrzeby – informuje Jan Kusiak. – Planujemy również uruchomić specjalny telefon, pod którym w każdej chwili będzie mógł złożyć zamówienie, a my przygotujemy je do odbioru na następny poranek.


 

Doświadczona kadra wywiązuje się ze swoich obowiązków doradczych i tych

z zakresu obsługi klienta. Wszyscy pracownicy są wszechstronnie przygotowani i mimo specjalizacji stanowiskowych mogą się zastępować. – Chcemy, żeby klienci związali się z nami nie tylko ze względu na dobre ceny, ale także wygodę. Wyróżniamy się doradztwem, klient może się czuć z nami bezpiecznie. Mam wspaniałą załogę, bardzo mocny serwis. To są ludzie z wieloletnim doświadczeniem, którzy naprawdę znają się na rzeczy – zapewnia właściciel. Elkom to firma rodzinna − syn właściciela Michał zajmuje się marketingiem i promocją, a w przyszłości może wnuk Hubert obejmie prowadzenie firmy.

 

Wszystkie te atuty sprawiają, że firma mimo niekorzystnej sytuacji gospodarczej daje sobie radę, nie tylko nie odnotowując tendencji spadkowych, ale zaliczając kolejne etapy rozwoju. Przedsiębiorstwo uczestniczy w imprezach lokalnych, regularnie organizuje dni otwarte. Uroczyste otwarcie nowego punktu również przyniosło oczekiwane zyski – nie tylko ekonomiczne. Dopisały firmy współpracujące – przyjechali zarówno przedstawiciele firm Stanley Black&Decker, Adiam, Keyang, Snikers i Vander, jak i klienci, którzy chętnie korzystali z oferty firmy.

 

 

ZOBACZ TAKŻE
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments