Technologia rozwija się − do sprzedaży weszła właśnie akumulatorowa pilarka Milwaukee M18 CCS55, którą można ciąć tak jak tego typu maszyną sieciową i zapomnieć o niespodziewanych wyłączeniach spowodowanych nadmiernym przeciążeniem.

Sceptycy twierdzą, że akumulatorowa pilarka do drewna to nieporozumienie – i tak jesteśmy na smyczy-wężu odkurzacza przemysłowego. Niby racja, ale czyż nie zdarzają się sytuacje, gdzie na placu budowy brakuje zasilania, a trzeba wykonać cięcie natychmiast? Tutaj narzędzie bateryjne jest bezkonkurencyjne. Inni sceptycy twierdzą z kolei, że cóż z tego akumulatora, kiedy możliwości takiej pilarki są wręcz znikome. Nie przetniesz nią nic grubszego od panelu podłogowego, a jak chcesz szybko skrócić

element, to nagle maszyna staje. Bo elektronika odcięła prąd. Niby racja, tak ma wiele akumulatorowych pilarek. Ale technologia się rozwija i właśnie do sprzedaży wszedł model Milwaukee M18 CCS55, którym można ciąć tak jak pilarką sieciową, a o niespodziewanych wyłączeniach można praktycznie zapomnieć. Inżynierowie złożyli bowiem z dwuelementowych puzzli – nowoczesnego silnika i wydajnego systemu zasilania – maszynę, która ustala nowe standardy w tej grupie elektronarzędzi.

Milwaukee_M18CCS55_04

Sercem akumulatorowej pilarki do drewna Milwaukee M18 CCS55 jest silnik bezszczotkowy. Nowoczesny, bardzo wydajny, bezawaryjny, dużo trwalszy od rozwiązań klasycznych. W jego konstrukcji nie znajdziemy szczotek i komutatora.Bezszczotkowcem Milwaukee POWERSTATE steruje elektroniczny falownik. Dzięki takiej konstrukcji silnik brushless może dużo efektywniej wykorzystywać prąd zmagazynowany w akumulatorze (bo np. wyeliminowano zjawisko iskrzenia na styku szczotek i komutatora). POWERSTATE to same korzyści – 10 razy dłuższa żywotność silnika, do 25% większa siła i do 50% więcej czasu pracy na akumulatorze. Jednostka napędowa w pilarce Milwaukee M18 CCS55 generuje do 5000 obr./min. Oznacza to takie same obroty jak pilarki sieciowe. Przypomnijmy, że akumulatorówki miały zaledwie 3500 obr./min. Zatem Milwaukee M18 CCS55 oferuje nam identyczne parametry jak sieciówki i tę samą wydajność. Maszyna przystosowana jest do obsługi tarcz o średnicy 165 mm i przetniemy nią elementy o maksymalnej grubości 55 mm (90°) lub 40 mm (45°).

Milwaukee_M18CCS55_02

Aby zapewnić bezszczotkowemu silnikowi najwyższą wydajność, należy w maszynie zastosować odpowiednie źródło zasilania. W pilarce Milwaukee M18 CCS55 znajdziemy akumulator M18. To rodzina baterii litowo-jonowych (o różnych pojemnościach) wykonana w technologii REDLITHIUM. Do redakcyjnego testu maszyna trafiła z akumulatorem o pojemności 4,0 Ah. Charakterystycznymi cechami ogniw Li-Ion Milwaukee REDLITHIUM są duża trwałość (do kilku tysięcy cykli ładowania), wysoka sprawność prądowa (akumulator utrzymuje wydajność aż do wyczerpania) i łatwość obsługi (baterie można doładowywać w dowolnym momencie bez obaw o utratę przez ogniwa nominalnej pojemności). Elektronika w pilarce chroni akumulator przed przeciążeniem czy nadmiernym rozładowaniem. Umieszczone na akumulatorze diodowe wskaźniki poziomu naładowania ułatwiają przewidywanie czasu pracy i właściwe wybranie momentu ładowania baterii.
Podstawę pilarki wykonano z lekkiego i trwałego stopu magnezowego. Spełnia ona wszystkie typowe funkcje – pozwala więc regulować zagłębienie tarczy w materiale, pochylać o 50° i realizować cięcia skośne. Przystosowano ją też do montażu prowadnicy równoległej.

Milwaukee_M18CCS55_01

Górną, stałą oslonę tarczy i dolną ruchomą wykonano ze stopu magnezowego. W górnej znajdziemy też przyłącze do węża odkurzacza przemysłowego. Wszystkie elementy chwytne (rękojeść główna i pomocnicza) pilarki Milwaukee M18 CCS55 pokryto antypoślizgową okładziną. Włącznik główny zasilania zabezpieczony jest przyciskiem bezpieczeństwa, który zapobiega przypadkowemu uruchomieniu maszyny. W utrzymaniu wysokiej dokładności cięcia i zachowaniu właściwego kierunku pomagają diody oświetlające linię cięcia i nadmuch usuwający z niej nieczystości.

Milwaukee_M18CCS55_03

W testach praktycznych pilarka Milwaukee M18 CCS55 sprawdziła się

doskonale. Przecinaliśmy nią najpierw płytę wiórową o grubości 30 mm. Element o długości 59 mm skróciliśmy w 3 s. W drugiej próbie złączyliśmy dwie takie płyty wiórowe. Z takim dwuwarstwowym elementem piła poradziła sobie równie łatwo i niewiele wolniej – 4 s. Nasze testy potwierdziły więc, że Milwaukee niczym nie ustępuje pilarkom sieciowym na tarcze 165 mm i z powodzeniem może je zastąpić.